Karkóweczka, karkóweczka lecz tym razem niestandardowo a mianowicie na słodko z ananasem.
Na mojej przedwczorajszej, sobotniej małej grillowej imprezce była bardzo zachwalana, przez co
polecam Wam ją również do spróbowania.
Składniki : ( na 6 porcji )
- ok 1 kg karkówki
- łyżka przecieru z chilli (ew. chilli w proszku )
- puszka ananasów
- 50 ml oliwy
- ok 5 łyżek miodu
Jak opisałem to w przepisie na "Soczystą karkówkę" najlepiej jest kupić karkówkę w sklepie firmowym gdzie posiadają maszynkę do ubijania mięsa a obsługa jest na tyle miła że pokroją na plastry i przepuszczą przez maszynkę.
Marynatę przygotowuję z połączenia oliwy, łyżki przecieru i całego soku z ananasów. Dokładnie mieszam. W gotowej marynacie moczę z obu stron plastry karkówki i przekładam je do pojemnika które mogę szczelnie zamknąć. Na koniec jak zostanie w misie jeszcze marynata wlewam ją również do tego pojemnika. Szczelnie zamykany tylko dlatego aby pojemnik można było obrócić. Tak przygotowaną karkówkę wkładam do lodówki na min 6h.
Grillowanie. Karkówkę wykładam na dobrze rozgrzanego grilla i grilluję dosłownie kilka minutek co chwilę sprawdzając czy aby za mocno się nie przypieka. Obracam na drugą stronę. Po obróceniu smaruję wstępnie wypieczoną stronę używając pędzla miodem. ( Aby zrobić zdjęcia z tej czynności musiałem poprosić o pomoc szwagierkę ;) )
I znów kilka chwil dla drugiej strony sprawdzając co chwilę.
W tym momencie trzeba wygospodarować trochę miejsca na rusztach i wyłożyć nań plastry ananasa które również szybko się grillują i trzeba je po chwili obrócić.
Kiedy mam już drugą stronę również wypieczoną, obracam po czym również ją smaruję miodem.
Teraz to już na szybko bo właśnie na stronę żaru wystawiłem stronę karczku z miodem który się szybko karmelizuje, tak więc mówię tu już o kilkunastu sekundach. Drugą stronę rónież na chwileczkę.
Karkówkę czy karczek jak kto woli podaję z grillowanym ananasem.
Całe danie jest naprawdę wyborne.
Smacznego :)
Ale pysznie wygląda. Nie wątpię, że smakuje nieziemsko. Jadłam mięso z dodatkiem ananasów. Pychota. Godne naśladowania :))
OdpowiedzUsuń